Aktywna turystyka - największe zalety

W ostatnim czasie, a szczególnie od momentu, gdy rozpocząłem pracę nad tym projektem, zacząłem zauważać sporo i niestety dość często powtarzających się wzorców zachowań. To, że przeciętna polska rodzina spędza czas raczej w domu, zamiast np. na spacerze to wszyscy wiedzą. Jednak, dlaczego tak jest o tym już rzadziej się mówi.

Dorośli zmęczeni pracą i codziennymi „problemami” zamykają się w czterech ścianach przed „pudełkiem zapomnienia”. Uciekają przed stresem i rozmyślaniem nad rozwiązaniami problemów, których znaleźć nie umieją w sztucznie stworzoną rzeczywistość, mając naiwną nadzieję odszukać w niej natchnienie na lepsze jutro. Dzieci biorąc z nich przykład, zamykają się w swoich pokojach, robiąc dokładnie to samo tylko w trochę inny, nowocześniejszy sposób. Mało kto wie i rozumie, że takiego rodzaju wzorce powielają się z pokolenia na pokolenie. Mało kto wie i rozumie, że przez takiego rodzaju zachowania więzi rodzinne giną, zdrowie leci na łeb na szyje, a lata zmarnowane na wegetacji zasilanej setką kanałów telewizyjnych już nigdy nie wrócą.

Szczerze zachęcam do WYŁĄCZENIA PUDŁA. Zapomnieć o problemach, stresie i kłopotach można np. na spacerze z partnerem. Można wtedy w ciszy słuchać szumu drzew, śpiewu ptaków i niemal w tantrycznym uniesieniu medytować we dwoje, odczuwając upływ ciężarów dnia codziennego. Można też zwyczajnie obgadać wszelkie sprawy na wszystkie strony. W lesie, gdy jesteśmy sami, nie ma przerywników, nikt nie przeszkadza, uwaga nie ucieka w ekran pudła. Z samego gadania, wyłonią się rozwiązania choćby niektórych problemów.

Osobiście, jako osoba z natury raczej impulsywna, wolę ćwiczenia siłowe: kalistenika i cross fit. Pomagają mi one rozładować skumulowane napięcie. Cała zła energia, stres i nagromadzone emocje ulatują razem z kolejnymi powtórzeniami.
Ale do sedna. Dlaczego lepszy ruch niż leżenie plackiem? Podczas ruchu oddech przyspiesza. Spacer, bieg, pływanie, jazda na rowerze, kajaki, gra w piłkę (nożną, ręczną, koszykówkę), nieważne jakiego rodzaju ruch wybierzemy, ZAWSZE pobudzamy organizm do większego i bardziej wzmożonego oddychania. Jaki to ma efekt dla naszego organizmu? Tlen wspomaga dosłownie KAŻDY proces w naszym organizmie. Przyspiesza przemianę materii – spalamy kalorie, usuwamy toksyny z organizmu, wspomagamy trawienie. Dzięki temu chudniemy i fizycznie czujemy się lepiej. W trakcie ruchu dotleniamy mózg. Dzięki temu wyostrzają się i przyspieszają procesy myślowe. Poprawia się pamięć i kojarzenie.

Dodatkowo ruch i dotlenienie organizmu stymulują wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Dzięki temu stajemy się nie tylko bardziej zadowoleni, ale i odporniejsi na stres i problemy. Systematyczne dotlenianie organizmu poprzez sport, czy też zwykłe spacery pomagają bronić się przed depresją, a niektórzy naukowcy udowadniają, że nawet przed rakiem.
Ruch wzmacnia również nasze mięśnie i stawy. Niezależnie od tego, co wolimy i w jakim natężeniu ruchu czujemy się najlepiej, pozytywny wpływ nas nie ominie. Bóle stawów miną, a wejście na 3 piętro z zakupami nie przysporzy nam już zadyszki. Szczególnie dla dziadków i babć chcących nadążyć za wnukami, którym nigdy energii nie brakuje ruch jest priorytetem.
Zwiedzanie choćby najbliższej okolicy pozwala poznać jej historię. W każdym miejscu możemy znaleźć coś ciekawego. 

W okolicy Polic (mojego miasta) oprócz tego, co wszyscy wiedzą, czyli ruin poniemieckiej fabryki paliw syntetycznych do rakiet V2, można na przykład zobaczyć w Siedlicach pozostałości cmentarza ewangelickiego. Jest też Dąb Bogusława między Leśnem Górnym, a Przęsocinem. Jest lapidarium w centrum Polic. Jest wiele ciekawych miejsc i nie trzeba jechać zaraz do Krakowa czy Gdańska by ujrzeć coś nowego. Tuż za miedzą zawsze jest coś wartego zobaczenia, choćby piękne krajobrazy. Ponadto czas spędzony w gronie rodziny na spacerze, biwaku czy grillu zawsze zbliża. Relacje rodziców z dziećmi się pogłębiają. Nie trzeba nawet specjalnie ze sobą gadać. Dzieci mogą w zasięgu wzroku bawić się ze sobą, a rodzice rozmawiać ze sobą. Ale ważne, że razem. Dzieci budują swoje więzi między sobą, a bliskość rodziców utwierdza ich w przekonaniu, że są częścią ich życia. Jest to niezmiernie ważne szczególnie dziś w świecie pędzącym do przodu w tempie nigdy dotąd niespotykanym. Takie rodzinne oderwanie się od codziennej gonitwy i wspólne spędzenie czasu scementuje i zbliży do siebie członków rodziny. Da szanse rodzicom porozmawiania z dziećmi i nawiązania z nimi kontaktu na zupełnie innym poziomie niż jest to możliwe w domu.
Wspólne, rodzinne wypady za miasto pomagają nauczyć nie tylko dzieci, ale i rodziców siebie nawzajem. Na nowo poznać i zaakceptować. Postawienie siebie i bliskich w nowym miejscu, nowej scenerii i w nowej sytuacji nauczy nas wiele o samych sobie. Dajmy sobie szanse na rozwinięcie relacji z dziećmi, lepsze samopoczucie, bycie zdrowszym i szczęśliwszym. Każde wyjście z domu i pójście nawet utartymi szlakami na niedługi spacer da nam wiele dobrego. Nie traćmy czasu i żyjmy pełnią życia. Swojego życia. Nie tego sztucznego bądź wirtualnego „z pudła”.

Paweł Myłka

Organizator projektu:

W projekcie udział biorą: