Związek Harcerstwa Polskiego

Od dłuższego czasu chodzi za mną myśl. Co jeśli są osoby, które zdają sobie sprawę z tego, że aktywny wypoczynek to dobra i potrzebna (szczególnie dla ich dzieci) forma spędzania czasu, jednak z powodu braku czasu zupełnie nie są w stanie znaleźć choćby chwili na sporadyczne wypady za miasto? Co jeśli osoby te chciałyby rozszerzyć horyzonty swoich dzieci i wyrwać je ze szponów wszechobecnej elektroniki, internetu, gier i telewizji? Myślę, że świetnym pomysłem byłoby zapisać dzieciaki do Związku Harcerstwa Polskiego. Dlaczego? Nie jestem i nigdy nie byłem harcerzem, ale w ciągu ostatnich kilka lat miałem styczność z harcerzami i uważam, że jest to niesamowita organizacja. Prowadzą zajęcia z młodzieżą od ponad 100 lat i uważam, że samo to już daje do myślenia, bo na pewno doświadczenia im nie brakuje.

 

Ale od początku. O co tyle szału i czemu uważam, że „zielone ludki” są takie fajne? Otóż po pierwsze organizacja, która bierze pod swoje skrzydła wszystkie dzieci i młodzież, nie pobierając za to praktycznie żadnych pieniędzy (w Chorągwi Zachodniopomorskiej jest to 12 złotych miesięcznie) od swoich członków, a mająca w swojej statutowej działalności, tak dużo do zaoferowania, jest z założenia czymś godnym podziwu. 

Po drugie, ZHP uczy dzieci i młodzież wielu przydatnych i ciekawych rzeczy, choćby jak rozpalić ognisko. Może wydaje się to dość trywialne, ale proszę mi wierzyć, że zdarzają się dwudziestokilkuletnie „inteligenty”, co zrolowaną gazetę rzuconą na stos grubych konarów próbują podpalić używając mokrych zapałek i nazywają to OGNISKIEM. Taka żenua trafia się wśród licealistów i studentów niestety zbyt często. Ponadto, w takim towarzystwie mało kto potrafi powiedzieć gdzie północ, jeszcze mniej korzystać z papierowej mapy, a pewnie niektórzy nawet nie wiedzą co to północ. 

Po trzecie, ZHP odrywa dzieciaki od elektroniki, komórek, tabletów, komputerów, konsol, telewizji itp. Pokazuje im „normalne” życie, w którym jest miejsce na własne uczucia, przeżycia i doświadczenia. Pozwala im zauważyć, że prawdziwe doznania i emocje z nimi związane są znacznie lepsze od wirtualnych i sztucznych zamienników podrzucanych przez ekrany komputerów, czy telewizorów. Pokazuje im, że prawdziwe osiągnięcie to nie 60 level w jakimś dziwacznym RPG albo najwyższa ilość fragów w którymkolwiek z FPS. 

Po czwarte, ZHP uczy prawdziwej przyjaźni i pracy zespołowej, pokazuje siłę wspólnoty i szacunku do tradycji, a robi to w sposób, który dla dzieciaków jest ciekawy i zachęcający do dalszego działania. Byłem raz na jednej zbiórce harcerskiej i byłem pod OGROMNYM wrażeniem radości, jaką zbiórka ta dała dzieciakom. Było to dla mnie niesamowite doświadczenie i szczerze powiedziawszy trochę im zazdrościłem, że bycie częścią tak zgranej paczki, jednocześnie będąc pod opieką oddanej im dorosłej osoby – wychowawcy, jest ich codziennością. 

Po piąte, ZHP uczy dzieciaki samodzielności, kreatywności i logicznego myślenia przy rozwiązywaniu kolejnych zadań. A co najważniejsze, nagradza je za to kolejnymi odznakami i stopniami, które podkreślają powagę tej sytuacji. Dzieci mogą wtedy utożsamić się ze swoją grupą społeczną, dzięki, której czują się wyróżnione i wyjątkowe. Odznaki te są jednocześnie dowodem ich samodzielności, a co za tym idzie niezależności. Świadomość tego jest dla takiego dziecka czymś super ważnym. Rodzi się w nim wtedy poczucie własnej wartości, w którym utwierdza się codziennie, gdy patrzy na swoje odznaki. Takiego rodzaju pozytywna afirmacja daje kopa do działania i dopinguje do dalszych sukcesów. Rozbudza ciekawość.

Tych pięć powodów, które według mnie najlepiej opisują tę organizację, powinny wystarczy by zapisać do niej naszego malca, niezależnie od tego, czy mamy czas na wypady, czy nie. Oczywiście drodzy rodzice, jeśli macie konkretne plany już sporządzone dla waszych dzieci i kształt oraz formę ich „czasu wolnego”, macie precyzyjnie obmyślaną i zaplanowaną to gratuluję i zazdroszczę. Ja niestety nie mam i zapisanie dzieci do harcerzy biorę mocno pod uwagę. Na pewno z żoną będę o tym pomyśle rozmawiał. Wydaje mi się, iż jest to bardzo dobry pomysł na dalszy rozwój moich dzieci.

Zapraszam do komentowania artykułu na forum.

Paweł Myłka

Organizator projektu:

W projekcie udział biorą: